W sobotę, 22 października pod okiem pani Kingi Karalus piekliśmy chleb na zakwasie.
Najwięcej problemów było…z ważeniem składników i tarowaniem wag. Mieszanie i łączenie składników poszło o wiele łatwiej. Kiedy wyrobiliśmy swoje ciasta chlebowe, ( które musi 8 godzin „ czekać” w ciepłym miejscu, a następnie jeszcze dwie w blaszce do pieczenia, po czym ma piec się w piekarniku o temperaturze 200 stopni C przez 1½ godz.) Delektowaliśmy się cieplutkim chlebem upieczonym przez naszą mistrzynię. Kosztowaliśmy też chleby z różnymi dodatkami, smarowane świeżutkim prawdziwym masłem, z położonymi na wierzchu - domowej roboty - konfiturami.
Pani Kinga zdradziła nam też wiele tajemnic z zakresu pieczenia chleba i przygotowania zakwasu…Spotkanie było pachnące, przepyszne i przesympatyczne.
A jak smakowały nasze własne upieczone chleby? Tego dowiem się w poniedziałek od uczestników….
Pani Kinga zdradziła nam też wiele tajemnic z zakresu pieczenia chleba i przygotowania zakwasu…Spotkanie było pachnące, przepyszne i przesympatyczne.
A jak smakowały nasze własne upieczone chleby? Tego dowiem się w poniedziałek od uczestników….